Skip to content Skip to footer

Jak schudnąć, czyli zalecenia dietetyczne a zdrowy rozsądek

Chyba większość osób chce zredukować swoją masę ciała. Problem nadwagi i otyłości dotyka w Polsce już 25 procent całego społeczeństwa. I choć nadal daleko nam do 40 procent w Stanach Zjednoczonych, to jednak warto coś z tym zrobić. Jak zatem schudnąć, by faktycznie schudnąć?

Czy głodówka ma sens?

Według najbardziej zdroworozsądkowych zaleceń dietetycznych, dobrze wszystkim znana „głodówka” nie ma najmniejszego sensu. Po pierwsze – w ten sposób zwiększamy ryzyko wystąpienia efektu jojo, który najprawdopodobniej zaprzepaści skutki wielotygodniowego odchudzania. Po drugie – diety głodowe (np. poniżej 1000 kcal) mogą osłabić funkcjonowanie innych narządów (np. mięśni).

Jak zatem zreorganizować dietę, by jej stosowanie miało jakikolwiek sens? Najlepiej zredukować liczbę przyjmowanych cukrów. Fakt, w codziennym pożywieniu jest ich coraz więcej, ale nie tłumaczy to zachowań wielu Polaków. Według poważnych badań, codzienne przekraczanie zalecanej dawki kilokalorii o zaledwie 100, daje w stosunku rocznym wzrost masy ciała o 5 kg.

Więcej białka, mniej tłuszczu

Zaktualizowane zalecenia dietetyczne doceniają rolę białka w codziennym żywieniu. Mówiąc kolokwialnie – kotleta można zjeść, byle nie był on tłusty. Spożywanie w miarę dłużej ilości białka charakteryzuje się również wieloma innymi zaletami, w tym… szybszą tendencją do redukcji masy ciała.

Jak to jest możliwe? Ze względu na swą strukturę przetrawienie białek wiąże się z koniecznością wykonania znacznej pracy przez układ pokarmowy. Gdyby przeliczyć ją na liczby, to oparcie się na kompleksowych produktach białkowych zwiększa zużycie energii nawet o kilkaset kilokalorii. Energię tą spalamy „za darmo” to jest bez udziału naszych mięśni.

Suplementy? I tak, i nie…

Sporą część suplementów diety stanowią produkty, które przeznaczone są do walki z nadmiarem tkanki tłuszczowej. Zalecenia dietetyczne bardzo często nie określają, czy taka forma dopingowania organizmu w walce z tłuszczem ma sens. Owszem w suplementach można znaleźć produkty, które np. podwyższają temperaturę ciała (w akceptowalnym stopniu), ale ich wpływ na redukcję masy jest znikomy.

Osobną grupę suplementów stanowią te produkty, które działają w sposób niebezpieczny dla zdrowia. Niektóre z nich sztucznie podwyższają temperaturę ciała, poprzez wymuszenie szybszego spalania tłuszczu. Ze względu na brak możliwości „zużycia” takiej energii, spożycie takiego suplementu może doprowadzić do śmierci.